niedziela, 29 września 2013

WoS Irish Toast No. 22



W przedislamskiej kulturze arabskiej powszechna była wiara w dżinny - duchy towarzyszące człowiekowi i namawiające go do grzechu. Nam, ludziom z kręgu cywilizacji zachodniej, kojarzą się one z pociesznymi duszkami mieszkającymi przez setki lat w zakurzonych lampach. Zupełnie abstrahując od tego, że owe lampy przypominały bardziej czajniki, szczęśliwi znalazcy po przetarciu wierzchniej warstwy zalegającego na niej kurzu mogli liczyć na spełnienie trzech życzeń przez uwolnionego dżinna.


Gdy przetarłem swoją tabakierkę z Irish Toast, nie z kurzu a z czułością, życzenie miałem tylko jedno: aby ów pył okazał się magiczny. Raptem przekonałem się, że mityczne dżinny mieszkają nie tylko w starych lampach przypominających czajnik, ale też w całkiem nowych, aluminiowych tabakierach, albowiem moje marzenie ziściło się ponad oczekiwaną miarę. 


Otrzymałem od mojego stworka krainę deszczu. Nozdrza wypełnił aromat znany z pierwszych wiosennych opadów i letnich burzowych popołudni. Tak pachnie ziemia skąpana wodą, którą niebiosa ją pokropiły.


Wszak lampy z dżinnami zazwyczaj odnajdowano na pustyni - przez setki lat samotności zdołały one zakląć całą swoją tęsknotę do ulewnych deszczy w tej oto tabace.

PODSUMOWANIE O TABACE

Zalety 
- cudowna w swej prostocie
- magiczna
Minusy

- skończyła mi się :(

WoS Best Dark

Jesień 1929 roku. Po jednej z robotniczej dzielnic Bristolu spaceruje mężczyzna w sile wieku. Dookoła biegają dzieci ludu pracującego, taplając się w kałużach i kopiąc piłkę. Mężczyzna ubrany jest w szykowny garnitur, z zegarkiem na łańcuszku, w okularach z drucianymi oprawkami i w sztiflach. Zamyślony, kroczy powoli w kierunku niewielkiego, brudnego portu rybackiego. Aby tam dojść musi pokonać niewielkie wzniesienie ulicy. 


Stanął na nabrzeżu. W świetle zachodzącego słońca możemy przyjrzeć mu się dokładniej - garnitur ma podarty i brudny od błota, zegarek nie działa, okulary rozbite a od butów odpada podeszwa. Kilkanaście dni temu stracił swoją fabrykę. Stoi teraz nad brzegiem głębokiej wody, w dłoni dzierży tabakę Best Dark, którą powoli otworzywszy nasypał sobie na dłoń. Przystawia doń nozdrza i powoli wciąga czarny, wilgotny proszek. Wyciera nos w i tak już brudny rękaw garnituru. Zamyka oczy. Przechyla się do przodu i wpada głową do morza.


Taki obraz nakreśla nam Best Dark. Depresyjna, klimatyczna, starodawna. Lekko cytrusowa. Ciężka. I... przyjemna.



PODSUMOWANIE O TABACE 

Zalety tabaki
- klimat, jaki tworzy po zażyciu (!!)
- tajemniczość
Minusy Tabaki
- ciężar
- lepiej od razu przesypać do pustej tabakiery, bo gdy drobiny dostaną się pomiędzy wieczko a puszeczkę to strasznie ciężko ją otworzyć